Pobrane z Youtube Elektronik i Elektryk Samochodowy, Warsztat Samochodowy – Mechanik i Diagnostyka, Naprawiamy Silniki Samochodowe Warszawa, Naprawa Silników Samochodowych – Remonty kapitalne Warszawa, Wymiana radia w samochodzie, Remonty kapitalne Silników do Auta Warszawa, Elektronik Samochodowy,
Related
18 thoughts on “Wymiana gaźnika Weber na zregenerowany – Polonez 1500 Borewicz”
Aż mi się przypomniało jak ja zmieniałem gaźnik. Wsadziłem regenerowany i chodziło super przez tydzień, ale potem się strasznie lało. Więc wsadziłem odświeżony ze starymi uszczelkami, i działał jak marzenie. xD gaźniki lubią w konia walić
Każdy gaźnik sie reguluje pod konkretny silnik. Dławienie- przejrzeć dysze pod kątem wymiarów- sprawdzić z tabelkami. Jeśli nie pomoże spróbować większą odrobinę dysze I przelotu. Ewentualnie sprawdzić aparat zapłonowy czy działa odśrodkowe i podciśnieniowe przyspieszenie zapłonu. Dobrze wyregulowany będzie ciągnął równiutko.
Też mi kiedyś w Polonezie rzygało olejem przez tą rurkę pod filtrem a z początku wyglądało jakby na łączeniu silnika ze skrzynią. Jak się kładłem pod samochodem to mniej więcej w tym miejscu olej się skraplał, tak to wyglądało. W końcu pojechałem do mechaniora, wziął na kanał też się głowił, oglądał z latarką. Na szczęście znalazł się na warsztacie trzeźwo myślący człowiek, który nam się przysłuchiwał 🙂 Podszedł, sprawdził od góry – dawaj! – wsadził rękę po filter, wymacał – jedź sobie do agromy, kup kawałek takiego węża i załóż.
Komu gaźnik najbardziej daje się we znaki? Nadgorliwcom. Takim urodzonym modelarzom, pedantom, dla których wszystko musi być co do milimetra :-))) Jak już się wyrobi np. ośka przepustnicy i ciągnie lewe powietrze to wiadomo pizdziec, głową muru nie przebijesz. ALE == znałem kilku ludzi u których zaczynało się np. od falujących obrotów, nieeee no tak nie może być, to trzeba zrzucić, rozebrać w drobny mak wszystko przemyć, ustawić zgodnie z instrukcją – zwykle kończyło się, że w ogóle nie odpalał, wariował, gasł i płacz, bieganina po kolejnych mechaniorach, komedia 😀 Tutaj sprawdza się powiedzenie, że jak działa to nie ruszać, żeby nie przedobrzyć. Ja ogólnie lubię takie typowo emeryckie >>>golasy<<< korbotronik, gaźnik – "zboczenie zawodowe". W żadnym gaźnika nie rozbierałem. Zaraz po przyjeździe np. do roboty jak wszystko jeszcze ciepłe odkręcam dekiel filtra i pryskam po dyszach WD-40, żeby sobie rozpuściło cały syf. Postoi te 8 godzin, później wsiadam, odpalam, przez minutę kopci jak Wartburg po zimowym postoju i jest git, na rok starczy. Obroty na bieżąco zbijam małym śrubokręcikiem do ok. 1000 na ciepłym silniku przy schowanym ssaniu. W Wuesce, Komarku i przez krótki czas w Skarpecie z tymi gaźnikami walczyłem, wykręcałem, cyzelowałem, dopieszczałem będąc pod wpływem artykułów w Świecie Motocykli i nic dobrego to nie dało. Już się z tego wyleczyłem :-))))
Kurczę, może chłopaki w kom. mi pomożecie. Poldek gle chodził dopóki nie odkręciłem gaźnika do czyszczenia. A czyszczenie polegało na wykręceniu dysz, zamoczeniu w nafcie, potem kompresor i nowe uszczelki, ruszyłem też zhs, ale złożone spowrotem i odkręcone na 1,5 obr. Teraz nie odpala nawet z plaka. O lewym powietrzu nie ma mowy na kolektorze. W rozpaczy wymieniłem wszystko. Świece, przewody, kopółkę, zielony przewód, modół zapłonowy, cewkę, masę, rurkę od serwa, zawory wyregulowane 0,15, podciśnienie na aparacie działa. Paliwo z kolektora nie jest dalej zasysane tylko robi się w nim Jeziorko. Jak się udało odpalić na hol trzyma tylko 4tyś obr, na postoju. O ruszeniu z miejsca nie ma mowy. Na wolnych obrotach analizator pokazuje samo powietrze i gaśnie zaraz.
olej w odmie to standard w starych silnikach, tam jest w tym kanale od pokrywy od węża takie sitko filtr co jakiś czas go przepłukuj jest wykonany z drutu
Aż mi się przypomniało jak ja zmieniałem gaźnik.
Wsadziłem regenerowany i chodziło super przez tydzień, ale potem się strasznie lało. Więc wsadziłem odświeżony ze starymi uszczelkami, i działał jak marzenie. xD gaźniki lubią w konia walić
Tutaj kupisz koszulki i kubki z Polonezami: http://motoretropress.cupsell.pl
wyregulowac obroty i sprawdzic dysze paliwową
a te przewody stare a świece to jeszcze iskra 🙂
2:34 mi się podoba bardzo czerwony a i 14 km ode mnie jest Polonez Atu Plus w stanie idealnym
To ustrojstwo potrafi być upierdliwe, no ale bez gaźnika ani rusz.
Każdy gaźnik sie reguluje pod konkretny silnik. Dławienie- przejrzeć dysze pod kątem wymiarów- sprawdzić z tabelkami. Jeśli nie pomoże spróbować większą odrobinę dysze I przelotu. Ewentualnie sprawdzić aparat zapłonowy czy działa odśrodkowe i podciśnieniowe przyspieszenie zapłonu. Dobrze wyregulowany będzie ciągnął równiutko.
Do złomu trzeba mieć cierpliwość. BTW: Taką podkładkę to można zrobić z grubego kartonu, posmarować smarem i będzie działać.
Też mi kiedyś w Polonezie rzygało olejem przez tą rurkę pod filtrem a z początku wyglądało jakby na łączeniu silnika ze skrzynią. Jak się kładłem pod samochodem to mniej więcej w tym miejscu olej się skraplał, tak to wyglądało. W końcu pojechałem do mechaniora, wziął na kanał też się głowił, oglądał z latarką. Na szczęście znalazł się na warsztacie trzeźwo myślący człowiek, który nam się przysłuchiwał 🙂 Podszedł, sprawdził od góry – dawaj! – wsadził rękę po filter, wymacał – jedź sobie do agromy, kup kawałek takiego węża i załóż.
Komu gaźnik najbardziej daje się we znaki? Nadgorliwcom. Takim urodzonym modelarzom, pedantom, dla których wszystko musi być co do milimetra :-))) Jak już się wyrobi np. ośka przepustnicy i ciągnie lewe powietrze to wiadomo pizdziec, głową muru nie przebijesz. ALE == znałem kilku ludzi u których zaczynało się np. od falujących obrotów, nieeee no tak nie może być, to trzeba zrzucić, rozebrać w drobny mak wszystko przemyć, ustawić zgodnie z instrukcją – zwykle kończyło się, że w ogóle nie odpalał, wariował, gasł i płacz, bieganina po kolejnych mechaniorach, komedia 😀 Tutaj sprawdza się powiedzenie, że jak działa to nie ruszać, żeby nie przedobrzyć. Ja ogólnie lubię takie typowo emeryckie >>>golasy<<< korbotronik, gaźnik – "zboczenie zawodowe". W żadnym gaźnika nie rozbierałem. Zaraz po przyjeździe np. do roboty jak wszystko jeszcze ciepłe odkręcam dekiel filtra i pryskam po dyszach WD-40, żeby sobie rozpuściło cały syf. Postoi te 8 godzin, później wsiadam, odpalam, przez minutę kopci jak Wartburg po zimowym postoju i jest git, na rok starczy. Obroty na bieżąco zbijam małym śrubokręcikiem do ok. 1000 na ciepłym silniku przy schowanym ssaniu. W Wuesce, Komarku i przez krótki czas w Skarpecie z tymi gaźnikami walczyłem, wykręcałem, cyzelowałem, dopieszczałem będąc pod wpływem artykułów w Świecie Motocykli i nic dobrego to nie dało. Już się z tego wyleczyłem :-))))
Pali jeździ hamuje cóż chcieć więcej 😉
Oskar – to, że Polonez prycha, to nie znaczy, że gaźnik jest wyregulowany inaczej niż zaleca fabryka. W FSO mieli wenę na oszczędzanie paliwa i dławili gaźniki. Jest to pozorna oszczędność, bo przy za ubogiej mieszance wypadają zapłony i benzyna niespalona idzie w wydech. Co można z tym zrobić – wystarczy, że wymienisz dwie dysze i jedną rurkę emulsyjną:
dyszę powietrza z 220 na 200, dyszę paliwa z 115 na 117, rurka emulsyjna I gardzieli z F35 na F30.
(niestety aukcje wygasłe, ale dają pogląd)
https://allegro.pl/oferta/fiat-125p-polonez-dysza-gaznika-200-8461693175?snapshot=MjAyMS0wNC0xNlQxODo0Nzo1OC44MThaO2J1eWVyOzYzMWExMmE2Y2VkNGE5YzdlYTVkMTc1ZDUwMTVkOTk3MWEyMzkwYTVmYjQ3Y2U0ZWFjOWZkMWFjYWRmZTQyZjg%3D
https://allegro.pl/oferta/fiat-125p-polonez-dysza-gaznika-117-glowna-paliwa-7617944184?snapshot=MjAyMS0wNC0yMFQyMDoyMTo1MS41ODNaO2J1eWVyO2IxZmE0ZDIyYzMxYmJlYzhkY2ZkNGQ4ODQxZjdiYjJkZjFiYzVkMjIyNjI0MDQ0ZWM2ZGU1MmVmYzMyODhjYjQ%3D
http://www.eter-mot.info/?1199,rurka-f30-fos-lodz-emulsyjna-gaznika
Nie poznasz samochodu jak to wymienisz.
Z grubsza opisałem to tu:
http://www.szarbia.com/index.php?p=art_detal&dzial=3&kat=33&pkat=0&pkat2=0&id=250
Na mojej stronie wrzuciłem link do pdf książki o tym ("Usprawnienia Poloneza"), ponieważ bardzo trudno ją teraz kupić.
Zrób film w stylu coś o radiu głośnikach i może jakieś nowe car audio do niego lub cos
Możesz podać namiary na warsztat w którym był naprawiany borewicz.
Kurczę, może chłopaki w kom. mi pomożecie. Poldek gle chodził dopóki nie odkręciłem gaźnika do czyszczenia. A czyszczenie polegało na wykręceniu dysz, zamoczeniu w nafcie, potem kompresor i nowe uszczelki, ruszyłem też zhs, ale złożone spowrotem i odkręcone na 1,5 obr. Teraz nie odpala nawet z plaka. O lewym powietrzu nie ma mowy na kolektorze. W rozpaczy wymieniłem wszystko. Świece, przewody, kopółkę, zielony przewód, modół zapłonowy, cewkę, masę, rurkę od serwa, zawory wyregulowane 0,15, podciśnienie na aparacie działa. Paliwo z kolektora nie jest dalej zasysane tylko robi się w nim Jeziorko. Jak się udało odpalić na hol trzyma tylko 4tyś obr, na postoju. O ruszeniu z miejsca nie ma mowy. Na wolnych obrotach analizator pokazuje samo powietrze i gaśnie zaraz.
ale gej
olej w odmie to standard w starych silnikach, tam jest w tym kanale od pokrywy od węża takie sitko filtr co jakiś czas go przepłukuj jest wykonany z drutu
wyymien filtr paliwa i przeczysc pompe moze pomóc