Kobieta u mechanika – to dość często wyszukiwana fraza, i w dzisiejszych czasach należało by ją wpisać do dziedziny mitologi polskiej motoryzacji . Zatem droga widownio m4k pokażcie ten odcinek płci przeciwnej i niech to będzie taki mały poradnik dla Pań jak sobie radzić na warsztacie. Pomogłem ? kciuk w górę i udostępniamy.
Zaczynamy przygodę z mechaniką to narzędzia nam się przydadzą zatem szukajcie i dobierajcie link poniżej
—————————————————————————- https://na.allegro.pl/narzedzia-warsztatowe
—————————————————————————–
meble warsztatowe których się nie powstydzimy 🙂
—————————————— http://fastservice.pl
——————————————
Patronite To dzięki temu że Wy się dokładacie możemy realizować coraz to śmielsze projekty tak więc masz ochotę wesprzeć rozwój kanału i doceniasz nasz wkład wbijaj na i zostań patronem 🙂
Oraz nasz dostawca części używanych
———————————— http://panta.gda.pl
______________________
Pobrane z Youtube Elektronik i Elektryk Samochodowy, Warsztat Samochodowy – Mechanik i Diagnostyka, Naprawiamy Silniki Samochodowe Warszawa, Naprawa Silników Samochodowych – Remonty kapitalne Warszawa, Wymiana radia w samochodzie, Remonty kapitalne Silników do Auta Warszawa, Elektronik Samochodowy,
Related
22 thoughts on “Kobieta vs Polski Mechanik. PATOLOGIA POLSKICH WARSZTATÓW !!!”
Ostatnio mialam niezidentyfikowane problemy z hamulcami. Podejrzewalam klocki, w najgorszym wypadku tarcze i / lub zaciski. Podjechalam do najblizszego warsztatu, a tam pan od razu (bez ogladania auta) mowi mi, ze poszedl przewod hamulcowy i mam szykowac 8 stowek. Poprosilam go o chwile, bo chce zadzwonic do brata (ktorego de facto nie mam). Od razu podszedl do samochodu, zajrzal i szybciutko stwierdzil, ze raczej (!!!) wystarczy wymiana klockow 🙂
Ja wiem, że większość tutaj zna się dobrze na samochodach – i chwała im za to. Ale czy każdy powinien się znać? Nie wydaje mi się. Moim zdaniem, jako społeczność, trochę za mało mamy awersji do naciągaczy. Czy musisz się znać na dentystyce (dobra, stomatologii), żeby pojechać do dentysty, naprawić ząb i żądać poprawnej usługi? No nie. Tak samo powinno być w kwestii mechaników czy budowlanki – tylko, że jest ewidentnie społeczne przyzwolenie, jeszcze, na robienie ludzi w ciula. Jeżeli mechanik wykonuje usługi tylko po to, żeby skasować kasę, to jest to jawna wyłudzenie pieniędzy i powinniśmy w jakiś sposób radzić sobie z takimi oszustami. Jeszcze pół biedy, gdy usługa zostaje wykonana, za rynkową cenę. Gorzej jest, kiedy jest to jawna ściema i nie robi się totalnie nic, tylko bierze kase.
I moim zdaniem nie powinno być tłumaczenia – choć na pewno wiedza się przydaje, ale problem mamy większy – że jak klient nie wie, to można go robić w bambuko.
O to właśnie chodzi. Mechanik myśli że jest geniusz bo okrada laika. Problem w tym że każdy się rozwija w innym kierunku. Nie każdy się może znać na wszystkim więc jak słyszałem kiedyś opowieści mechanika że zarobił na idiocie to pojawia się pytanie kto jest większym debilem.po to oddajemy auto do mechanika bo ufamy że jest profesjonalista i się zna na rzeczy a fakt że trzeba się tym interesować żeby nie zostać oszukanym jest czystą patologią i nie ma nic wspólnego z byciem przysłowiowym frajerem. Oszustów po prostu trzeba niszczyć. Jak idę do dentysty to też mam czytać 2000 stron lektury medycznej żeby mnie nie oszukał? Masakra
Trochę czasu od publikacji minęło, ale pozwól, że się odniosę do tego, o czym mówisz.. niestety z mojego i mojej żony (której ojciec notabene jest mechanikiem, ale nie pracuje w zawodzie) doświadczenia te porady zdadzą się na nic. Żona pojęcie o autach ma mniej więcej takie, jak ja (koło albo żarówkę wymieni, wie gdzie wlać olej i co to skrzynia biegów albo rozrząd), a przed mechanikami się nie chwalimy ani że nie znamy się na mechanice, ani że wiemy co trzeba konkretnie zrobić, a jednak co mechanik to ma swój sposób na oszukanie klienta.
W zeszłym roku walniętą klimę próbowało nam ogarnąć dwóch mechaników – jeden mówił, że jakaś część jest do wymiany, a drugi – kilka miesięcy później, gdy błąd znowu się pojawił – że trzeba ją nabić i chyba uszczelnić, bo gumy są do wymiany (czy coś w tym stylu.. no dla laika ma to jakiś sens).. po tym jak problem znowu wrócił pojechaliśmy znowu do kogoś innego, gdzie z kolei okazało się, że owszem – części są wymienione, ale na jakieś chińskie gónwo (a nie oszczędzamy raczej na takich rzeczach, bo stać nas, choć po wyglądzie blach starego Seata Leona tego nie widać =p – dla mnie toto ma być sprawne technicznie, a nie ładnie wyglądać), a kostki powpychane na siłę (połamane piny, przyklejone wszystko na izolkę). Gwarantuję, że gdybyśmy poprosili o stare części to dostalibyśmy coś, co jako osoba nie znająca się na mechanice średnio będzie w stanie ogarnąć czy to faktycznie było do wymiany i czy to w ogóle z tego auta. Ba! Teść (który przypominam zna się trochę bardziej niż my na mechanice!) po oddaniu Alfy na naprawę skrzyni biegów, wyjechał bez katalizatora (o ile pamięć mnie nie myli), bo mechanik najwidoczniej potrzebował tej części gdzie indziej (czy na sprzedaż – nie wnikam). Dowiedział się o tym kilka miesięcy później. Zatem to, że części wymienią dobrze wcale nie znaczy, że nie wyjedziesz z wymontowanymi (lub wymienionymi na tanie zamienniki) innymi elementami wozu.
Kolejnym razem zapalił się ‘check engine’, a ponieważ kupiliśmy sprzęcik do diagnozy komputera to dowiedzieliśmy się, że coś jest nie tak z cylindrami (jeśli dobrze pamiętam), ale nic nie mówiąc daliśmy do diagnozy mechanikowi. Wiedzieliśmy też, że tłumik końcowy był do wymiany, co zaznaczyliśmy. Cóż, diagnoza i próba naprawy była wręcz kuriozalna – zaproponował wymontowanie komputera i oddanie do elektromechanika, żeby usunął wyświetlanie się tego błędu (na stałe!). My mielibyśmy zapłacić 5 stów za pracę elektromechanika, kolejne 3 za fatygę naszemu ‘mechanikowi’, a w zamian gdyby faktycznie pojawił się problem z daną częścią nic byśmy o tym nie wiedzieli, bo komputer miałby błędu nie wyświetlać (nie mówiąc o tym, że usunąć jednorazowo mogliśmy sami, ale nie zależało nam na usunięciu błędu w komputerze, a faktycznej usterki albo chociaż informacji, że sonda jest walnięta i do wymiany). Po odbiór pojechałem już ja (żona nie miała nerwów i tylko prosiła, żeby nie naprawiali nic, za ‘diagnozę’ mieliśmy zapłacić 100zł). Ostatecznie zapłaciłem połowę tej sumy (choć jestem przekonany, że nikt nawet pod maskę nie zajrzał) oraz wyśmiany, że tłumik (za który też liczyli sobie słono – części kosztowały więcej niż w ASO, a o robociznę nawet nie pytałem) to już sobie kupię sam i z teściem zamontuję..
Generalnie niedługo mam klocki do wymiany. Aż strach jechać z taką pierdołą gdziekolwiek – tak bardzo ufam mechanikom.
Czy masz odciek o tym jakie części przyjdzie nam wymieniać? Trzeba – oleje, filtry, klocki, rozrząd, itd… Wysoce prawdopodobne – wahacze, amortyzatory, opony, Może się zdarzyć – sprzęgło, dwumasa, alternator, rozrusznik, akumulator, Rzadziej – elementy silnika, osprzęt silnika, uszczelki elementów karoserii, Pech – alufelgi, DPF, katalizator, wał napędowy, cały wydech, ośka. Podałem na oko, nie jestem mechanikiem. Raczej laikiem. Taki film na pewno pomógł by przy planowaniu kosztów samochodu przed zakupem. Można sobie dajmy na to sprawdzić ceny poszczególnych elementów.
Dziękuję za film! Niestety kobiecie ciężko jest w tym aspekcie. Moja przygoda. Wiedziałam, że do 2 miesięcy muszę wymienić hamulce było to sprawdzone na stacji kontroli. Natomiast w międzyczasie zaczęło się dość mocne tarcie, które zaczęło mnie martwić. Podczas wymiany opon, poprosiłam mechanika o to, aby rzucił okiem na hamulce oraz łożysko, bo słyszę tarcie. Mechanik stwierdził, że hamulce są ok, na łożysko nie patrzył. Stwierdził że opony były źle założone, a jak słychać hamulce to muszę po prostu mocniej przyhamować. Myślę ok. Jadę samochodem do domu. Nadal trze… Tydzień później. Mechanik 2 Proszę o sprawdzenie co trze i wymianę. Zostały wymienione hamulce przód tył. Komplet. Pytam czy teraz jest wszystko i czy łożysko jest ok? Tak proszę pani, wszystko jest miód malina. Pojedziłam kilka dni, trze…. Mechanik 3 Zdiagnozował , brawo. Tylnie koło, tam gdzie tarło miało luzy jak jasna cholera. Łożysko wymienione. Ale nadal słychać tarcie w innym kole Plus pojawiła się inna usterka i na samą myśl o wygraniu się do mechanika jest mi niedobrze…
Nie marudzę na ceny, po prostu chce mieć sprawny samochód, to wszystko. Nie znam się na tym, więc odstawiam w ręce specjalisty i chciałbym żeby to on o to zadbał i za to płace
Niestety ale często gęsto samochody przyjeżdżające po sprawdzeniu na SKP przyjeżdżają z błędna diagnozą i wtedy jest problem bo ludzie czasami nie chcą wierzyć nawet po pokazaniu problemu ze to jest przyczyna a nie to co pokazal diagnosta. Dopiero po namowie i zrobieniu przyznają racje. A najgorzej jest jak klient się uprze zeby zrobić to co powiedział diagnosta a i tak wiemy że to nie przyniesie efektu. I jest problem czy posłuchać klienta czy go odesłać:/ i warsztat od razu traci renomę bo pan nie chciał mi tego naprawic.
Nie wiem dlaczego ale strasznie mnie mierzwi podejście, że "kobieta to najpewniej się nie zna" a "facet to urodzony mechanik". Otóż nie, bycie facetem nie sprawia, xd posiada się choćby podstawową wiedzę na ten temat. Nie interesuje mnie do, szkoda mi mojego czasu na zabawę z samochodem – od tego "mam" bardziej wykwalifikowane osoby, które poświęciły swój czas na naukę. Nie bójmy się czegoś nie wiedzieć !
Dzięki za ten film. Jestem kobietą, na mechanice się nie znam, ani mnie to specjalnie nie interesuje. Ale tankuję sobie sama, dolewam olej, płyny, jeżdżę na serwis, załatwiam naprawy. I niesamowicie wkurza mnie, kiedy ktoś z góry zakłada, że bycie kobietą czyni mnie automatycznie debilem.
Nie historia warsztatowa ale kupna. Kupujac auto jakis rok temu, spytalam, kiedy byl wymieniany rozrzad. Uslyszalam, ze jeszcze jakies 20tys pojezdzi wiec jeszcze troche. Pytam, czy caly zmieniany byl. W odpowiedzi slyszalam ze no oczywiscie, pasek… Nie skomentowalam, przemilczalam. Bardzo przydatne wskazowki co do obchodzenia sie z takim typem ludzi w warsztatach 😉
Jestem mezczyzną ktory rozwazal operacje zmiany płci, Michu otworzyles mi oczy, zrozumialem ze nie stac mnie na to…ani dzis ani nigdy… nie uda mi sie pogodzic tego zeby w koncu poczuc sie soba we wlasnym ciele z moja miloscia do motoryzacji. bilans strat i zyskow byłby zbyt niekozystny. Dzieki Brachu
Ostatnio mialam niezidentyfikowane problemy z hamulcami. Podejrzewalam klocki, w najgorszym wypadku tarcze i / lub zaciski. Podjechalam do najblizszego warsztatu, a tam pan od razu (bez ogladania auta) mowi mi, ze poszedl przewod hamulcowy i mam szykowac 8 stowek. Poprosilam go o chwile, bo chce zadzwonic do brata (ktorego de facto nie mam). Od razu podszedl do samochodu, zajrzal i szybciutko stwierdzil, ze raczej (!!!) wystarczy wymiana klockow 🙂
Poproszę coś nt partaczenia przez mechanikow
Ja wiem, że większość tutaj zna się dobrze na samochodach – i chwała im za to. Ale czy każdy powinien się znać? Nie wydaje mi się. Moim zdaniem, jako społeczność, trochę za mało mamy awersji do naciągaczy. Czy musisz się znać na dentystyce (dobra, stomatologii), żeby pojechać do dentysty, naprawić ząb i żądać poprawnej usługi? No nie. Tak samo powinno być w kwestii mechaników czy budowlanki – tylko, że jest ewidentnie społeczne przyzwolenie, jeszcze, na robienie ludzi w ciula. Jeżeli mechanik wykonuje usługi tylko po to, żeby skasować kasę, to jest to jawna wyłudzenie pieniędzy i powinniśmy w jakiś sposób radzić sobie z takimi oszustami. Jeszcze pół biedy, gdy usługa zostaje wykonana, za rynkową cenę. Gorzej jest, kiedy jest to jawna ściema i nie robi się totalnie nic, tylko bierze kase.
I moim zdaniem nie powinno być tłumaczenia – choć na pewno wiedza się przydaje, ale problem mamy większy – że jak klient nie wie, to można go robić w bambuko.
"spowalniacz przyśpieszacza" 😀
Panie na stacje na diagnozę to dowód by zabrali xd
panie przepraszam bardzo czy moge też zaprosic swojego chłopaka klałdiusz pozdrawiam
Fajna szczota w kadrze 😀
O to właśnie chodzi. Mechanik myśli że jest geniusz bo okrada laika. Problem w tym że każdy się rozwija w innym kierunku. Nie każdy się może znać na wszystkim więc jak słyszałem kiedyś opowieści mechanika że zarobił na idiocie to pojawia się pytanie kto jest większym debilem.po to oddajemy auto do mechanika bo ufamy że jest profesjonalista i się zna na rzeczy a fakt że trzeba się tym interesować żeby nie zostać oszukanym jest czystą patologią i nie ma nic wspólnego z byciem przysłowiowym frajerem. Oszustów po prostu trzeba niszczyć. Jak idę do dentysty to też mam czytać 2000 stron lektury medycznej żeby mnie nie oszukał? Masakra
Trochę czasu od publikacji minęło, ale pozwól, że się odniosę do tego, o czym mówisz.. niestety z mojego i mojej żony (której ojciec notabene jest mechanikiem, ale nie pracuje w zawodzie) doświadczenia te porady zdadzą się na nic. Żona pojęcie o autach ma mniej więcej takie, jak ja (koło albo żarówkę wymieni, wie gdzie wlać olej i co to skrzynia biegów albo rozrząd), a przed mechanikami się nie chwalimy ani że nie znamy się na mechanice, ani że wiemy co trzeba konkretnie zrobić, a jednak co mechanik to ma swój sposób na oszukanie klienta.
W zeszłym roku walniętą klimę próbowało nam ogarnąć dwóch mechaników – jeden mówił, że jakaś część jest do wymiany, a drugi – kilka miesięcy później, gdy błąd znowu się pojawił – że trzeba ją nabić i chyba uszczelnić, bo gumy są do wymiany (czy coś w tym stylu.. no dla laika ma to jakiś sens).. po tym jak problem znowu wrócił pojechaliśmy znowu do kogoś innego, gdzie z kolei okazało się, że owszem – części są wymienione, ale na jakieś chińskie gónwo (a nie oszczędzamy raczej na takich rzeczach, bo stać nas, choć po wyglądzie blach starego Seata Leona tego nie widać =p – dla mnie toto ma być sprawne technicznie, a nie ładnie wyglądać), a kostki powpychane na siłę (połamane piny, przyklejone wszystko na izolkę). Gwarantuję, że gdybyśmy poprosili o stare części to dostalibyśmy coś, co jako osoba nie znająca się na mechanice średnio będzie w stanie ogarnąć czy to faktycznie było do wymiany i czy to w ogóle z tego auta. Ba! Teść (który przypominam zna się trochę bardziej niż my na mechanice!) po oddaniu Alfy na naprawę skrzyni biegów, wyjechał bez katalizatora (o ile pamięć mnie nie myli), bo mechanik najwidoczniej potrzebował tej części gdzie indziej (czy na sprzedaż – nie wnikam). Dowiedział się o tym kilka miesięcy później. Zatem to, że części wymienią dobrze wcale nie znaczy, że nie wyjedziesz z wymontowanymi (lub wymienionymi na tanie zamienniki) innymi elementami wozu.
Kolejnym razem zapalił się ‘check engine’, a ponieważ kupiliśmy sprzęcik do diagnozy komputera to dowiedzieliśmy się, że coś jest nie tak z cylindrami (jeśli dobrze pamiętam), ale nic nie mówiąc daliśmy do diagnozy mechanikowi. Wiedzieliśmy też, że tłumik końcowy był do wymiany, co zaznaczyliśmy. Cóż, diagnoza i próba naprawy była wręcz kuriozalna – zaproponował wymontowanie komputera i oddanie do elektromechanika, żeby usunął wyświetlanie się tego błędu (na stałe!). My mielibyśmy zapłacić 5 stów za pracę elektromechanika, kolejne 3 za fatygę naszemu ‘mechanikowi’, a w zamian gdyby faktycznie pojawił się problem z daną częścią nic byśmy o tym nie wiedzieli, bo komputer miałby błędu nie wyświetlać (nie mówiąc o tym, że usunąć jednorazowo mogliśmy sami, ale nie zależało nam na usunięciu błędu w komputerze, a faktycznej usterki albo chociaż informacji, że sonda jest walnięta i do wymiany). Po odbiór pojechałem już ja (żona nie miała nerwów i tylko prosiła, żeby nie naprawiali nic, za ‘diagnozę’ mieliśmy zapłacić 100zł). Ostatecznie zapłaciłem połowę tej sumy (choć jestem przekonany, że nikt nawet pod maskę nie zajrzał) oraz wyśmiany, że tłumik (za który też liczyli sobie słono – części kosztowały więcej niż w ASO, a o robociznę nawet nie pytałem) to już sobie kupię sam i z teściem zamontuję..
Generalnie niedługo mam klocki do wymiany. Aż strach jechać z taką pierdołą gdziekolwiek – tak bardzo ufam mechanikom.
Czy masz odciek o tym jakie części przyjdzie nam wymieniać?
Trzeba – oleje, filtry, klocki, rozrząd, itd…
Wysoce prawdopodobne – wahacze, amortyzatory, opony,
Może się zdarzyć – sprzęgło, dwumasa, alternator, rozrusznik, akumulator,
Rzadziej – elementy silnika, osprzęt silnika, uszczelki elementów karoserii,
Pech – alufelgi, DPF, katalizator, wał napędowy, cały wydech, ośka.
Podałem na oko, nie jestem mechanikiem. Raczej laikiem.
Taki film na pewno pomógł by przy planowaniu kosztów samochodu przed zakupem. Można sobie dajmy na to sprawdzić ceny poszczególnych elementów.
Koniec
bulbulator hhehe
Dziękuję za film! Niestety kobiecie ciężko jest w tym aspekcie.
Moja przygoda.
Wiedziałam, że do 2 miesięcy muszę wymienić hamulce było to sprawdzone na stacji kontroli. Natomiast w międzyczasie zaczęło się dość mocne tarcie, które zaczęło mnie martwić.
Podczas wymiany opon, poprosiłam mechanika o to, aby rzucił okiem na hamulce oraz łożysko, bo słyszę tarcie.
Mechanik stwierdził, że hamulce są ok, na łożysko nie patrzył. Stwierdził że opony były źle założone, a jak słychać hamulce to muszę po prostu mocniej przyhamować. Myślę ok. Jadę samochodem do domu. Nadal trze…
Tydzień później.
Mechanik 2
Proszę o sprawdzenie co trze i wymianę. Zostały wymienione hamulce przód tył. Komplet. Pytam czy teraz jest wszystko i czy łożysko jest ok? Tak proszę pani, wszystko jest miód malina.
Pojedziłam kilka dni, trze….
Mechanik 3
Zdiagnozował , brawo. Tylnie koło, tam gdzie tarło miało luzy jak jasna cholera. Łożysko wymienione. Ale nadal słychać tarcie w innym kole
Plus pojawiła się inna usterka i na samą myśl o wygraniu się do mechanika jest mi niedobrze…
Nie marudzę na ceny, po prostu chce mieć sprawny samochód, to wszystko.
Nie znam się na tym, więc odstawiam w ręce specjalisty i chciałbym żeby to on o to zadbał i za to płace
Kilkukrotnie spotkałem się z sytuacjami, że warsztat odmawia wydania zużytych części.
Niestety ale często gęsto samochody przyjeżdżające po sprawdzeniu na SKP przyjeżdżają z błędna diagnozą i wtedy jest problem bo ludzie czasami nie chcą wierzyć nawet po pokazaniu problemu ze to jest przyczyna a nie to co pokazal diagnosta. Dopiero po namowie i zrobieniu przyznają racje. A najgorzej jest jak klient się uprze zeby zrobić to co powiedział diagnosta a i tak wiemy że to nie przyniesie efektu. I jest problem czy posłuchać klienta czy go odesłać:/ i warsztat od razu traci renomę bo pan nie chciał mi tego naprawic.
Bałsja
Nie wiem dlaczego ale strasznie mnie mierzwi podejście, że "kobieta to najpewniej się nie zna" a "facet to urodzony mechanik". Otóż nie, bycie facetem nie sprawia, xd posiada się choćby podstawową wiedzę na ten temat. Nie interesuje mnie do, szkoda mi mojego czasu na zabawę z samochodem – od tego "mam" bardziej wykwalifikowane osoby, które poświęciły swój czas na naukę. Nie bójmy się czegoś nie wiedzieć !
spowalniacz przyspieszacza. sztos. 😀
Dzięki za ten film. Jestem kobietą, na mechanice się nie znam, ani mnie to specjalnie nie interesuje. Ale tankuję sobie sama, dolewam olej, płyny, jeżdżę na serwis, załatwiam naprawy. I niesamowicie wkurza mnie, kiedy ktoś z góry zakłada, że bycie kobietą czyni mnie automatycznie debilem.
Nie historia warsztatowa ale kupna. Kupujac auto jakis rok temu, spytalam, kiedy byl wymieniany rozrzad. Uslyszalam, ze jeszcze jakies 20tys pojezdzi wiec jeszcze troche. Pytam, czy caly zmieniany byl. W odpowiedzi slyszalam ze no oczywiscie, pasek… Nie skomentowalam, przemilczalam. Bardzo przydatne wskazowki co do obchodzenia sie z takim typem ludzi w warsztatach 😉
Cześć Łysy!
Kiedy będzie warsztat w Warszawie?
Co razy powinien walczyć o paragon. O innych rzeczach nawet nie mówię…
Jestem mezczyzną ktory rozwazal operacje zmiany płci, Michu otworzyles mi oczy, zrozumialem ze nie stac mnie na to…ani dzis ani nigdy… nie uda mi sie pogodzic tego zeby w koncu poczuc sie soba we wlasnym ciele z moja miloscia do motoryzacji. bilans strat i zyskow byłby zbyt niekozystny. Dzieki Brachu